30 milionów eczytników
Zdaniem analityków z firmy Forrester Research, 29,4 miliona amerykańskich czytelników zostanie właścicielami e-czytników w ciągu najbliższych 5 lat. Prognoza pochodzi z najnowszego najnowszego raportu How eReaders Will Fare In A Tablet PC World, którego autorem jest James L. McQuivey.
Sytuacja na rynku e-readerów nie jest prosta i trudno jednoznacznie przewidzieć jego dalszy rozwój w obliczu rosnącego zainteresowania iPadami i komputerami, nadal wykorzystywanymi przez znakomita liczbę czytelników do lektury treści elektronicznych. Jednak mimo to, iż najnowszy tablet firmy Apple jest „przedmiotem pożądania” tak wielu ludzi na świecie, nadal jest miejsce na rynku dla dedykowanych urządzeń przeznaczonych do czytania.
W 2009 roku na rynku amerykańskim sprzedano ok. 3,7 miliona czytników. Forrester przewiduje, że w ciągu najbliższych 5 lat ok. 20% czytelnków on-line, czytających średnio 2 książki na miesiąc, zakupi ereader na własność. Autorzy raportu podkreślają, że w ofercie producentów tych urządzeń powinny znaleźć się różnorodne produkty: zarówno tanie czytniki w kieszonkowym rozmiarze, w cenie poniżej 50$, jak również produkty wyposażone w duże, kolorowe ekrany dotykowe. W ten sposób będą mogli skutecznie konkurować z ofertą tabletów.
Na swoim blogu autor raportu napisał również, że preferowanymi dostawcami e-readerów (które w przyszłości nie powinny kosztować nie więcej niż 99$) mogą stać się księgarnie oferujące e-booki. Od nich właśnie czytelnicy – razem z treścią – będą chcieli kupować urządzenia. Już teraz widać, że najwięksi detaliści w USA (takie jak Amazon, Barnes and Noble czy Borders) sprzedają swoim czytelnikom eczytniki w różnych cenach, przeznaczone dla różnych grup odbiorców. Widać je zarówno w sklepach internetowych, jak i tradycyjnych księgarniach. Jednak czytelnicy nie będą kupować od wszystkich – według autora raportu wybiorą raczej jednego ulubionego dostawcę, tak jak teraz wybierają swoja ulubiona księgarnię z tradycyjnymi książkami. Jak widać – jest o co walczyć. Już pobieżna lektura komentarzy i wpisów czytelników, które można znaleźć na wielu portalach społecznościowych, czy też na stronach wspomnianych dostawców pokazuje, jak wiele osób można pozyskać dla elektronicznego czytelnictwa. Liczby z raportu firmy Forrester wcale nie wydaja się niemożliwe do osiągnięcia, nawet w dobie iPada i kolorowych ekranów tabletów.
(btm)
Sytuacja na rynku e-readerów nie jest prosta i trudno jednoznacznie przewidzieć jego dalszy rozwój w obliczu rosnącego zainteresowania iPadami i komputerami, nadal wykorzystywanymi przez znakomita liczbę czytelników do lektury treści elektronicznych. Jednak mimo to, iż najnowszy tablet firmy Apple jest „przedmiotem pożądania” tak wielu ludzi na świecie, nadal jest miejsce na rynku dla dedykowanych urządzeń przeznaczonych do czytania.
W 2009 roku na rynku amerykańskim sprzedano ok. 3,7 miliona czytników. Forrester przewiduje, że w ciągu najbliższych 5 lat ok. 20% czytelnków on-line, czytających średnio 2 książki na miesiąc, zakupi ereader na własność. Autorzy raportu podkreślają, że w ofercie producentów tych urządzeń powinny znaleźć się różnorodne produkty: zarówno tanie czytniki w kieszonkowym rozmiarze, w cenie poniżej 50$, jak również produkty wyposażone w duże, kolorowe ekrany dotykowe. W ten sposób będą mogli skutecznie konkurować z ofertą tabletów.
Na swoim blogu autor raportu napisał również, że preferowanymi dostawcami e-readerów (które w przyszłości nie powinny kosztować nie więcej niż 99$) mogą stać się księgarnie oferujące e-booki. Od nich właśnie czytelnicy – razem z treścią – będą chcieli kupować urządzenia. Już teraz widać, że najwięksi detaliści w USA (takie jak Amazon, Barnes and Noble czy Borders) sprzedają swoim czytelnikom eczytniki w różnych cenach, przeznaczone dla różnych grup odbiorców. Widać je zarówno w sklepach internetowych, jak i tradycyjnych księgarniach. Jednak czytelnicy nie będą kupować od wszystkich – według autora raportu wybiorą raczej jednego ulubionego dostawcę, tak jak teraz wybierają swoja ulubiona księgarnię z tradycyjnymi książkami. Jak widać – jest o co walczyć. Już pobieżna lektura komentarzy i wpisów czytelników, które można znaleźć na wielu portalach społecznościowych, czy też na stronach wspomnianych dostawców pokazuje, jak wiele osób można pozyskać dla elektronicznego czytelnictwa. Liczby z raportu firmy Forrester wcale nie wydaja się niemożliwe do osiągnięcia, nawet w dobie iPada i kolorowych ekranów tabletów.
(btm)