Wydawcy i uczelnie razem: sposób na tańsze podręczniki

Zbliża się początek roku akademickiego, więc tematy związane z podręcznikami akademickimi wracają jak bumerang. Książki akademickie tanie nie są – wie to każdy student i dlatego tak wielu z nich poszukuje książek używanych, które są tańsze od nowych. Jednak książki naukowe trzeba kupować często – stan wiedzy się zmienia i starsze wydania są aktualizowane. Nowe wydanie, kolejny wydatek. W bibliotece nie zawsze można się doczekać na podręcznik. Kserowanie poszczególnych rozdziałów nie jest najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem, o czym można się dowiedzieć już na pierwszym roku... Studenci od zawsze zastanawiają się, jak zaoszczędzić na podręcznikach, tym bardziej że ich cena systematycznie rośnie a obejść się bez nich nie da. Uczelnie również drążą ten temat – bo przecież placówki, które zaproponują swoim studentom tańszy dostęp do wiedzy, będą bardziej konkurencyjne.

e-booki tańsze, ale czy legalne?

Tu właśnie pojawiają się możliwości związane z książką elektroniczną. Chodzi rzecz jasna o publikacje legalnie wydawane. Wiadomo bowiem, że studenci – właśnie z przyczyn ekonomicznych – poszukują elektronicznej treści w najróżniejszych miejscach, w których materiał jest zazwyczaj udostępniony nielegalnie. Pomijając etyczny aspekt takich zachowań, warto zauważyć, że treści pobierane z takich miejsc nie do końca mogą być wiarygodne, ponieważ nikt nie czuwa nad ich jakością. W takim wypadku tracą wszyscy: studenci, uczelnia i przede wszystkim wydawcy, którzy nie zarabiają na swoich publikacjach.
Poszukuje się więc efektywnego modelu, który zadowoli zarówno studentów, jak też uczelnie i wydawców. Coraz częściej szkoły decydują się na udostępnianie elektronicznych podręczników – w wersji drukowanej bardzo drogich – negocjując z wydawcami korzystne ceny licencji i warunki udostępniania.

na Florydzie studenci ściągają

Przykładem jest projekt Daytona State Collage, uczelni mieszczącej się na Florydzie w USA, która postanowiła „zafundować” swoim studentom dostęp do e-booków wydawanych przez najlepsze amerykańskie wydawnictwa naukowe, dzięki czemu będą mogli zaoszczędzić ponad 80% wydatków, przeznaczanych zwykle na zakup materiałów drukowanych.

Program będzie realizowany od stycznia 2011. Władze uczelni wykupią od wydawców licencje na dostęp do zasobów elektronicznych a od studentów pobierać będą tylko niewielką opłatę subskrypcyjną. E-booki mają być tak przygotowane, by można je było czytać na różnego rodzaju czytnikach i urządzeniach, bez względu na to, co kto ma czy też kupi w przyszłości. Poszczególne wydziały uczelni same mogą decydować, z jakim wydawcą podpiszą umowę o współpracy. Twórcy projektu zakładają, że studenci przychylnie go potraktują, zaś osoby, które do tej pory z różnych względów były niechętne e-bookom, teraz – skuszone korzystną ceną – zdecydują się na korzystanie z nich.

Wydawcy, których przychód zależy przecież od sprzedaży nowych książek, są zadowoleni z tego rozwiązania, które zminimalizuje potrzebę korzystania z książek używanych i obieg nielegalnie kopiowanej treści elektronicznej. Dzięki temu Daytona State College mogła wynegocjować bardzo korzystne opłaty za dostęp do e-booków.

a wydawcy się cieszą

Wiele amerykańskich szkół prywatnych – które szczególnie muszą liczyć się z ekonomią – zaczyna wprowadzać ten model oszczędzając tym samym pieniądze swoich studentów. Dzięki temu studiowanie może być tańsze a uczelnie, które takie możliwości oferują – są bardziej poszukiwane. Z drugiej strony, takie podejście stymuluje również wydawców, którzy coraz chętniej zaczynają wydawać podręczniki w wersjach elektronicznych.

Jedna z bardziej znanych amerykańskich uczelni, California State University, poinformowała w końcu sierpnia, że w ramach pilotażowej inicjatywy Digital Marketplace 32 programy uniwersyteckie z 5 fakultetów będą realizowane tylko i wyłącznie w oparciu o specjalnie przygotowywane materiały elektroniczne, również udostępniane studentom na zasadzie subskrypcji. Projekt zacznie być realizowany jesienią tego roku. Uczelnia pozyskała do projektu tak znanych wydawców, jak: Bedford/Freeman/Worth, Cengage Learning, McGraw-Hill Education, Pearson i John Wiley & Sons, Inc. Warto wspomnieć, że większość z nich bardzo entuzjastycznie odniosła się do pomysłu współpracy w zakresie dostarczania studentom treści elektronicznych jeszcze taniej, niż jest to możliwe w przypadku indywidualnego zakupu e-booków. Wydawnictwa pozyskane do Digital Marketplace maja już spore doświadczenia w zakresie sprzedaży publikacji elektronicznych – większość z nich ma swoje księgarnie a Pearson wraz z O'Reilly Medial prowadzą również komercyjną wypożyczalnię elektronicznych książek – Safari Books Online.

Twórcy programu maja zamiar systematycznie badać percepcję studentów i przebieg projektu. Jeżeli zostanie pozytywnie przyjęty, z pewnością będą go rozwijać.

(btm)


Bookmark and Share