Ebook w bibliotece? Tak, to już możliwe

Choć za oceanem elektroniczne czytniki książek, czyli e-readery, są dużo bardziej popularne i dostępne, niż u nas, to sytuacja, w której biblioteka wypożycza czytelnikom produkt o wartości 300 dolarów, aby zapewnić mu wygodną lekturę – nie jest jeszcze codziennością.

Temat ebooków w bibliotekach jest często poruszany przy różnych okazjach i poświęcono mu już wiele artykułów w prasie i blogosferze. Również nasi bibliotekarze często zadają pytania: jak sprawić, aby nowa technologia zaistniała w tradycyjnej bibliotece. Misją bibliotek jest przecież krzewienie kultury, a ebook – też książka. Tylko, że o ile gromadzenie pozbawionych fizycznej postaci ebooków można sobie jeszcze jakoś wyobrazić, to wypożyczanie ebooka – już nie bardzo. Nic więc dziwnego, że środowisko bibliotekarskie z uwagą śledzi wszelkie inicjatywy w tym zakresie.

ebook w bibliotece

W końcu września odbyła się wirtualna konferencja Ebooks: Libraries at the tipping point, która zgromadziła wielu bibliotekarzy, wydawców oraz przedstwwicieli firm zajmujących się dostarczaniem treści elektronicznych. Okazuje się, że możliwość wypożyczania ebooków jest usługą coraz częściej poszukiwaną, dlatego biblioteki – akademickie, publiczne i szkolne – starają się tę potrzebę zaspokoić. Mający na co dzień do czynienia z nowoczesną technologią czytelnicy oczekują, że ich lokalna biblioteka zmieni nieco swój sposób działania i stanie się dla nich pośrednikiem w dostępie do ebooków.

Ciekawy eksperyment rozpoczęła niedawno sieć bibliotek publicznych w hrabstwie Sullivan w amerykańskim stanie Tennesee. Na początku października biblioteki udostępniły swoim czytelnikom kolekcję ebooków wraz możliwością wypożyczenia na 28 dni czytnika o wartości 250$. Aby skorzystać z tej usługi trzeba mieć „czyste” konto: żadnych niezwróconych książek i zaległych płatności. Biblioteki zdecydowały się na czytnik NOOK od Barnes & Noble. Na początek udostępniono czytelnikom 12 urządzeń. Projekt jest w fazie pilotowej – na razie władze biblioteki chcą się bliżej przyjrzeć, w jaki sposób nowa propozycja zostanie odebrana przez czytelników.

Biblioteki z Tennesse, podobnie jak 11 tysięcy innych bibliotek publicznych w 11 krajach, korzystają z zasobów elektronicznych największego amerykańskiego dostawcy treści dla bibliotek o nazwie Overdive. Zakres zbiorów udostępnianych przez konkretną bibliotekę zależy od zawartej umowy – pełna oferta liczy 350 tysięcy ebooków! Czytelnicy bibliotek publicznych Tennesse, korzystający z elektronicznych zasobów w ramach internetowego klubu użytkowników, mogą otrzymywać emailem początkowe fragmenty książek i w ten sposób podjąć decyzję o ich wypożyczeniu.

trudne początki

Można by powiedzieć, że 12 czytników to niedużo. Jednak, po pierwsze, zapewne nie jest to pierwszy taki projekt, po drugie – to dopiero początek. Nowa propozycja została bardzo pozytywnie przyjęta przez czytelników i z pewnością przyczyni się do popularyzacji wiedzy związanej z nowymi formami udostępniania treści. Nawet w Ameryce jest jeszcze wiele do zrobienia. Rynek książki elektronicznej, mimo dynamicznego rozwoju stanowi na razie tylko 6% całego rynku książki. Jeszcze mniejszy procent stanowią użytkownicy eczytników (co nie znaczy, że nie mają kontaktu z treścią elektroniczną, po prostu korzystają z innych urządzeń takich jak komputery czy telefony).

Biblioteki starają się podążać za rozwojem technologii i przede wszystkim - potrzebami swoich czytelników. By ich nie stracić, by pełnić istotną rolę w lokalnych społecznościach, by pozyskiwać nowych zmieniając swój wizerunek. Digitalizacje trzeba polubić, twierdzą w Tennesse.

(btm)


Bookmark and Share