e-Czytnik czy eko-czytnik? O raporcie Cleantech Group.
Jak twierdzą autorzy opublikowanego w połowie sierpnia, najnowszego raportu amerykańskiej firmy badawczej Cleantech Group, rozwój rynku elektronicznych czytników powinien mieć radykalny wpływ na poprawę stanu środowiska naturalnego: globalna emisja dwutlenku węgla może się zmniejszyć się aż o 10,9 mln ton na przestrzeni najbliższych 4 lat.
Biorąc pod uwagę, że przemysł wydawniczy jest jednym z najbardziej destrukcyjnych w USA, należy się bacznie przyglądać wpływowi rosnącej sprzedaży czytników ebooków na dynamikę rynku tradycyjnej, papierowej ksiązki. Do końca 2012 roku u klientów powinno być już 14,4 mln tych urządzeń (zdaniem innej firmy, Forrester Research będzie ich 4,5 mln). Sony i Amazon wymieniani są w raporcie jako wiodący dostawcy produktów do czytania elektronicznych publikacji, podkreśla się również rolę firmy Apple, która – chociaż nie sprzedaje czytników – ma istotny wpływ na rozwój e-czytelnictwa w USA, dzięki możliwościom oferowanym przez iPhone . Jednak wykorzystywanie telefonu do czytania trudno porównać z lekturą publikacji na prawdziwym czytniku, dysponującym wyświetlaczem w technologii e-ink, czyli elektronicznego papieru: zarówno, jeżeli chodzi o komfort czytania jak i w aspekcie ekologicznym.
Na podstawie przeprowadzonych badań firma Clantech zaleca, by wydawcy publikacji elektronicznych zapisywali i udostępniali je w formatach możliwych do odtwarzania na jak największej liczbie e-czytników. Ich oferta stale rośnie: w ciągu ostatnich kilku miesięcy na rynku pojawiło się wiele nowych urządzeń, o których piszemy również w naszym serwisie. Czytelnicy powinni mieć jak największą swobodę dokonując wyboru ebooków i e-readerów – niektórzy dostawcy traktują tę zasadę bardzo poważnie, jak na przykład firma Sony, która uczyniła z niej nawet element swojej misji (o nowej strategii Sony pisaliśmy niedawno).
W raporcie wspomniano również projekty realizowane przez instytucje edukacyjne, których celem jest wprowadzenie czytników do szkół; programy pilotowe realizują między innymi University of Virginia i Arizona State University.
Czytniki ebooków są zielone
Ponieważ ereadery to nadal urządzenia stosunkowo nowe, trudno jest określić ich długoterminowy wpływ na stan środowiska naturalnego. Jednak przeprowadzone już analizy wskazują, że każdy kolejny rok wykorzystywania eczytnika przez jednego użytkownika to aż o 170 kilogramów mniej dwutlenku węgla w atmosferze. Tyle bowiem wynosi roczna emisja CO2 wytwarzanego przy produkcji i dystrybucji 22,5 książek. Co prawda, statystyczny Amerykanin nie przyznaje się do takiej liczby lektur, jednak rynek ereaderów rozwija się na razie głównie dzięki miłośnikom książek i liczba 22,5 na osobę jest tu jak najbardziej wiarygodna. W każdym razie, tak wynika z badań przeprowadzonych na użytkownikach Kindle, którzy zakupili czytnik w ciągu ostatniego roku.Biorąc pod uwagę, że przemysł wydawniczy jest jednym z najbardziej destrukcyjnych w USA, należy się bacznie przyglądać wpływowi rosnącej sprzedaży czytników ebooków na dynamikę rynku tradycyjnej, papierowej ksiązki. Do końca 2012 roku u klientów powinno być już 14,4 mln tych urządzeń (zdaniem innej firmy, Forrester Research będzie ich 4,5 mln). Sony i Amazon wymieniani są w raporcie jako wiodący dostawcy produktów do czytania elektronicznych publikacji, podkreśla się również rolę firmy Apple, która – chociaż nie sprzedaje czytników – ma istotny wpływ na rozwój e-czytelnictwa w USA, dzięki możliwościom oferowanym przez iPhone . Jednak wykorzystywanie telefonu do czytania trudno porównać z lekturą publikacji na prawdziwym czytniku, dysponującym wyświetlaczem w technologii e-ink, czyli elektronicznego papieru: zarówno, jeżeli chodzi o komfort czytania jak i w aspekcie ekologicznym.
Zamiast książek, wydawajcie e-książki
Warto przytoczyć kilka liczb ilustrujących negatywny wpływ przemysłu wydawniczego na środowisko naturalne: by wydać wszystkie książki i gazety w USA w 2008 roku ścięto 125 mln drzew, wykorzystano 580 mld litrów wody i wyprodukowano taką ilość papieru, która mogłaby pokryć ¼ lądu amerykańskiego. Raport podkreśla, że przewidywania związane z redukcją CO2 mają szanse sprawdzić się tylko wtedy, kiedy liczba papierowych publikacji będzie się systematycznie zmniejszać.Na podstawie przeprowadzonych badań firma Clantech zaleca, by wydawcy publikacji elektronicznych zapisywali i udostępniali je w formatach możliwych do odtwarzania na jak największej liczbie e-czytników. Ich oferta stale rośnie: w ciągu ostatnich kilku miesięcy na rynku pojawiło się wiele nowych urządzeń, o których piszemy również w naszym serwisie. Czytelnicy powinni mieć jak największą swobodę dokonując wyboru ebooków i e-readerów – niektórzy dostawcy traktują tę zasadę bardzo poważnie, jak na przykład firma Sony, która uczyniła z niej nawet element swojej misji (o nowej strategii Sony pisaliśmy niedawno).
W raporcie wspomniano również projekty realizowane przez instytucje edukacyjne, których celem jest wprowadzenie czytników do szkół; programy pilotowe realizują między innymi University of Virginia i Arizona State University.
Druga strona medalu
Jest jeszcze druga strona medalu, o czym do tej pory nie wspominaliśmy: ereader jest urządzeniem elektronicznym, podczas produkcji którego też się wytwarza CO2. Poza tym, takie utylizacja takiego urządzenia jest dla środowiska znacznie bardziej uciążliwa niż zwykłej, papierowej książki. Może się więc okazać, że pozytywny wpływ e-czytników na środowisko jest mniejszy – lub wręcz negatywny. Autorzy raportu uwzględnili również i ten aspekt a ich wnioski możemy zobaczyć na wykresie. Wyraźnie widać, że już od przyszłego roku, oszczędności dla środowiska wynikające z przechodzenia na e-booki będą większe niż koszt wytwarzania e-readerów i z roku na rok, różnica będzie się powiększać.
Dla przyszłych użytkowników e-raedera aspekt ekologiczny ma istotne znaczenie. Jak wskazuja badania innej firmy badawczej – Forrester Research – aż 51% użytkowników Internetu jest zainteresowanych kupnem ereadera właśnie ze względu na to, że postrzegają te urządzenia jako przyjazne dla środowiska. A zatem – za autorami raportu – apelujemy: przejdź na e-papier i oszczędzaj środowisko.
(btm)